ogólnie film bardzo mi się podoba, nie że coś ;) Oglądałam dzisiaj chyba 4 raz.
spoooileeeeeer
pod koniec, kiedy Mary leży postrzelona w szpitalu na łóżku i tam się na nim rzuca, to raz prawie cała koszulka jest we krwi, a przy następnym ujęciu plamy są malutkie, jakby dopiero co dostała i znowu kolejne ujęcie- cała uwalona koszulka.